Pytanie:
„Do zbycia ogółu praw i obowiązków komandytariusza w spółce komandytowej wymagana jest zgoda pozostałych wspólników. Umowa spółki dopuszcza takie zbycie. W związku z powyższym mam pytanie, czy w przypadku zawarcia umowy zbycia ogółu praw i obowiązków w spółce komandytowej, przez jednego z komandytariuszy, który jest także członkiem zarządu komplementariusza będącego sp. z o.o. potrzebne jest jakieś szczególne pełnomocnictwo udzielane przez Komplementariusza osobie trzeciej ? Czy jest to czynność z samym sobą ?”
Odpowiedź:
Wątpliwości na gruncie przedstawionego stanu faktycznego rodzi kwestia tego, czy działanie komandytariusza stanowi czynność, dla której zgodnie z art. 210 k.s.h. powinien on jako członek zarządu spółki z o.o., ustanowić pełnomocnika.
Art. 210 k.s.h. stanowi, iż w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników.
Przeciwko uznaniu zgody, o której mowa w art. 10 k.s.h., za czynność wymagającą ustanowienia pełnomocnika przemawia przede wszystkim fakt, iż art. 210 k.s.h. posługuje się pojęciem umowa. Wyrażenie zgody jest w przedstawionym stanie faktycznym jednostronnym oświadczeniem woli komplementariusza będącego spółką z o.o., przez co nie wyczerpuje ona przesłanki z art. 210 k.s.h. Należy ponadto zwrócić uwagę na to, że przepis art. 210 k.s.h. wymaga, aby była to umowa pomiędzy spółką z o.o. a członkiem zarządu. Rodzi się więc pytanie, czy art. 210 k.s.h. dotyczy wszelkich umów pomiędzy spółką a członkiem zarządu, czy też jedynie tych, które są związane z pełnioną przez niego funkcją. W tej kwestii, na gruncie zbliżonego brzmieniem art. 203 dawnego kodeksu handlowego, wypowiedział się Sąd Najwyższy (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r. II CKN 24/98 oraz Orzeczenie z 28 lutego 2001 r. II UKN 244/00) stwierdzając, że art. 203 k.h. (czyli odpowiednik obowiązującego 210 k.s.h.) dotyczy umów między spółką a członkami zarządu, związanych ze sprawowaną funkcją członka zarządu, a nie umów zawieranych przez spółkę z członkami zarządu działającymi jako osoby fizyczne, a więc poza pełnioną przez nich funkcją. Kwestia ta była przedmiotem sporów w doktrynie, nie mniej jednak, niezależnie od przyjętego w tym zakresie stanowiska, należy opowiedzieć się za tym, iż nie mamy do czynienia z umową, lecz jednostronnym oświadczeniem woli wyrażającym zgodę na zbycie praw i obowiązków komandytariusza i wobec tego nie jest wymagane udzielenie szczególnego pełnomocnictwa do dokonania tej czynności.
Foto dzięki uprzejmości cooldesign / freedigitalphotos.net